Na przełomie października i listopada w kinach króluje jeden gatunek – horror. Potwory wypełzają z bagien, psychopatyczni mordercy ostrzą topory, a egzorcyści szykują wodę święconą. Współczesny horror często nie oferuje jednak widzom nic poza przetwarzaniem znanych motywów i oferowaniem odgrzewanych strachów, dlatego razem ze Stowarzyszeniem Nowe Horyzonty i dystrybutorem Velvet Spoon proponujemy Wam pierwszy w Polsce maraton art horroru! Złożą się nań dwa filmy nagradzane na międzynarodowych festiwalach (Sundance i Berlinale), umiejętnie i autorsko korzystające z elementów grozy i fascynująco przetwarzające gatunkowe wzorce. Oba tytuły zostaną zaprezentowane przedpremierowo!

Maraton Art Horroru: Nieumarli / Kąpiel diabła

2 listopada 2024
godz. 19:00 – Nieumarli
godz. 21:00 – Kąpiel diabła
Kino Forum, ul. Legionowa 5
karnet na oba filmy (tylko w kasie): 32 zł
bilety na pojedyncze tytuły: normalny – 23 zł, ulgowy (emeryci, uczniowie, studenci) – 20 zł, specjalny “rodzinny” (min. 3 os.) – 18 zł – w kasie kina i online: https://bilety.bok.bialystok.pl/

 


Nieumarli / Håndtering av udøde

Szwecja, Norwegia 2024, 97′
reż. Thea Hvistendahl

Doceniony na tegorocznym festiwalu w Sundance mroczny film o powstających z grobu nieumarłych, z Renate Reinsve („Najgorszy człowiek na świecie”) w roli głównej!

Pewnego dnia umarli wstają z grobów, by powrócić do swoich domów. Nie rzucają się jednak na żywych, nie pragną wgryźć się w tętnice i pochłaniać mózgów. Siedzą w wysłużonych fotelach, leżą w swoich łóżkach i powoli gniją, a debiutująca w pełnym metrażu Thea Hvistendahl posępnie przygląda się ich bliskim – pogrążonym w smutku żałobnikom.

„Nieumarli” to ekranizacja książki „Powroty zmarłych” Johna Ajvide Lindqvista, autora niezwykłego „Wpuść mnie”, na bazie którego Tomas Alfredson nakręcił w 2008 roku arcydzielny horror „Pozwól mi wejść”. O ile tamten film (i książka) stanowił jedno z najciekawszych spojrzeń na tematykę wampiryzmu we współczesnej kulturze, o tyle „Nieumarli” są być może najbardziej frapującym portretem zombie od czasów „Świtu żywych trupów”. Zamiast krwawej walki dostajemy bowiem przejmującą żałobę, a zamiast gore – smutek…