Na przełomie października i listopada w kinach króluje jeden gatunek – horror. Potwory wypełzają z bagien, psychopatyczni mordercy ostrzą topory, a egzorcyści szykują wodę święconą. Współczesny horror często nie oferuje jednak widzom nic poza przetwarzaniem znanych motywów i oferowaniem odgrzewanych strachów, dlatego razem ze Stowarzyszeniem Nowe Horyzonty i dystrybutorem Velvet Spoon proponujemy Wam pierwszy w Polsce maraton art horroru! Złożą się nań dwa filmy nagradzane na międzynarodowych festiwalach (Sundance i Berlinale), umiejętnie i autorsko korzystające z elementów grozy i fascynująco przetwarzające gatunkowe wzorce. Oba tytuły zostaną zaprezentowane przedpremierowo!

Maraton Art Horroru: Nieumarli / Kąpiel diabła

2 listopada 2024
godz. 19:00 – Nieumarli
godz. 21:00 – Kąpiel diabła
Kino Forum, ul. Legionowa 5
karnet na oba filmy (tylko w kasie): 32 zł
bilety na pojedyncze tytuły: normalny – 23 zł, ulgowy (emeryci, uczniowie, studenci) – 20 zł, specjalny “rodzinny” (min. 3 os.) – 18 zł – w kasie kina i online: https://bilety.bok.bialystok.pl/

 


KĄPIEL DIABŁA / Des Teufels Bad

Austria, Niemcy 2024, 121′
reż. Severin Fiala, Veronika Franz

Obsypany laurami na festiwalu w Berlinie folkowy dramat znanych z „Widzę, widzę” i „Domku w górach” Severina Fiali i Veroniki Franz!

Agnes (Anja Plaschg, znana z projektu muzycznego Soap&Skin, odpowiedzialna także za muzykę do filmu) bierze ślub. Nic nie układa się jednak po jej myśli – mąż nie jest nią zbyt zainteresowany, teściowa krytykuje ją na każdym kroku, a kredyt, który para wzięła na zakup domu, wydaje się przewyższać możliwości finansowe nowożeńców. Agnes szybko popada w depresję. Ponieważ jednak znajdujemy się na austriackiej wsi sprzed blisko trzech stuleci, wszyscy myślą, że opętał ją diabeł.

Choć za „Kąpiel diabła” odpowiadają wspomniani wyżej Franz i Fiala, ich najnowszy film trudno byłoby jednoznacznie nazwać horrorem. To raczej doskonale udokumentowany historycznie folkowy dramat, który pozwala widzom wczuć się w bohaterkę postawioną w sytuacji bez wyjścia – a przy okazji spojrzeć na realia życia naszych przodków (a w szczególności przodkiń) z zupełnie nowej perspektywy.