„Anatomia upadku” to absolutne wydarzenie i jeden z najgłośniejszych filmów roku – zdobywca Złotej Palmy w Cannes, dwóch Złotych Globów, 5 nagród Europejskiej Akademii Filmowej, nagrody BAFTA oraz pięciu nominacji do Oscarów (w tym dla Najlepszego Filmu)!

To mistrzowski thriller, w którym poszukiwanie odpowiedzi na pytanie „czy zabiła?” ogląda się jak pełną napięcia intrygę rodem z „Zaginionej dziewczyny” Davida Finchera. To coś więcej niż śledztwo w sprawie morderstwa: to niepokojąca podróż w sam środek burzliwej relacji w pozornie szczęśliwym małżeństwie. W roli głównej fenomenalna Sandra Hüller, typowana jako jedna z głównych faworytek w oscarowym wyścigu.

Anatomia upadku
Francja 2023, 150′
reż. Justine Triet
obsada: Sandra Hüller, Swann Arlaud, Milo Machado Graner

Życie szczęśliwej rodziny we francuskich Alpach zostaje przerwane, gdy Samuel ginie w wyniku upadku. Skoczył sam, poślizgnął się czy może z balkonu wypchnęła go Sandra, żona i matka? Śledczym brakuje dowodów, w sprawie brakuje świadków. Na oczach opinii publicznej Sandra będzie musiała spowiadać się z najdrobniejszych i najintymniejszych szczegółów swojego małżeństwa, które mogą zaważyć o wyroku. Proces, który nurtuje wszystkich, toczy się również w głowach widzów, a pytanie jest oczywiste i brzmi: ‘Czy to zrobiła?’.

„Jeśli »Historia małżeńska« was poruszyła, to »Anatomia upadku« wbije was w fotel”, „niczym remake »Scen życia małżeńskiego« w reżyserii Hitchcocka z 50 Centem w tle” — dziennikarze od światowej premiery prześcigają się w jak najbarwniejszych porównaniach. Krytycy są zgodni: to jeden z najważniejszych filmów roku. Pełen napięcia thriller, a jednocześnie wiwisekcja burzliwego związku nokautuje recenzjami — 96% pozytywnych ocen w serwisie RottenTomatoes.

Co ciekawsze, reżyserka filmu Justine Triet pisała scenariusz ze swoim partnerem, Arthurem Harari, w czasie lockdownu. Reżyserka zaprzecza jednak, jakoby jej własne życie (i domowe kłótnie) były inspiracją do filmu. – “Wystawiliśmy nasz związek na próbę, ale na szczęście przetrwał” – mówiła Triet. Z kolei odbierając nagrodę za Najlepszy scenariusz podczas gali Europejskich Nagród Filmowych, jej partner żartobliwie zapewnił, że film nie jest oparty na faktach, a on jeszcze żyje.