W ramach 40. Jesieni z Bluesem zapraszamy na koncert zespołu

Formacja FRU (PL/USA)

22 listopada 2025, godz. 23:30
Klub Fama, ul. Legionowa 5
bilet: 40 zł oraz karnet na cały festiwal (290 zł) w sprzedaży od 20 października, od godz. 17:00 w kasie kina Forum (ul. Legionowa 5), kasie Centrum im. L. Zamenhofa (oprócz poniedziałków, w godz. 10:00-17:00) oraz na stronie bilety.bok.bialystok.pl


Polecamy tę zapowiedź zamiast tradycyjnego opisu:

Proszę Państwa!

Proszę poprawić fryzury, odsunąć krzesła i przygotować dowody osobiste – bo za chwilę wydarzy się coś, czego żadne ubezpieczenie nie obejmuje! Na tej scenie pojawią się muzyczni wyjadacze, którzy od 30 lat nieprzerwanie grają bluesa. Mówimy o zespole, który zaczynał, gdy w Polsce blues pachniał jeszcze dymem z klubów i nocami bez końca. Mówimy o legendzie – o Formacji FRU! Weterani polskich scen bluesowych, potrafią rozpalić publiczność do czerwoności każdym występem. Przez trzy dekady objechali wszystkie możliwe festiwale, gdzie tylko blues chciał zapuścić korzenie – od Rawa Blues Festival, Zaduszki Blusowe i Jesień z Bluesem w Białymstoku, po Olsztyńskie Noce Bluesowe, a nawet festiwal bluesowy w Gdyni. Wszędzie zostawiali po sobie ten sam ślad – scenę w ogniu i publiczność, która nie chciała ich wypuścić. Bo ci panowie nie biorą jeńców!

A teraz, proszę Państwa, poznajcie tę cudowną bandę muzycznych wariatów w składzie jubileuszowym:

  • Sean McMahon – wokal, który słychać aż stąd do Chicago.
  • Tomasz “Cynamon” Kamiński – harmonijka ustna, a brzmi jakby całe Missisipi się przez nią przewaliło.
  • Tomasz “Ważka” Kuźniak – człowiek, który nie gra na gitarze, tylko z nią rozmawia… czasem nawet krzyczy.
  • Piotr “Chudy” Romaniuk – basista, co trzyma groove pewnie jakby miał w kieszeni własny metronom z duszą.
  • Robert “The MadMan” Panas – perkusista, który nie gra na bębnach. On z nimi walczy. I zawsze wygrywa.

To jest Formacja Fru – 30  lat na scenie, 30 lat potu, pasji i bluesa tak gęstego, że można nim smarować tosty. Więc, moi drodzy, jeśli macie w sobie trochę duszy, trochę serca i choć odrobinę rock’n’rolla — to krzyknijcie razem ze mną:

FORMACJA FRUUUUU!!!